Zarobki w Londynie 2017 - budowlanka


Praca w Londynie Na budowie 2017

Rzeczywiste zarobki w Londynie nijak się mają do tego co pisze polska prasa. Postaram się pomału opisać dokładnie kto, gdzie i ile zarabia. 

Zacznijmy od tego, że można zarabiać na dwa sposoby - legalnie oraz nielegalnie.
Do nielegalnych pracodawców należy napewno 90% polskich budowlańców szeroko-rozumianych. Niestety Polacy bardzo rzadko płacą podatki swoim pracownikom. Przekłada się to napewno na ceny jakie oferują za swoją prace - dlatego, często Anglik wybiera polska ekipę zamiast angielskiej - są po prostu dużo tańsi a jakość wykonania prac nie odbiega a nawet przewyższa ta od angielskiej firmy. 
Napewno jest wiele wyjątków, ale zasadniczo sytuacja nie jest bardzo kolorowa. Nie płacąc podatków fizycznie nie ma nas na żadnej liście płac, więc nie liczą się nam lata pracy. Dochodząc do wieku emerytalnego niestety możne to nas zszokować...ale każdy ma wybór. Kolejny powód dla którego warto uczyć się języka! 





Przykładowe zarobki w 'budowlance'

Praca u Polaka - praca zazwyczaj od 8:00 do 17:00, czasem 18:00. W weekendy 8:00-15:00. Z przerwami bywa róznie - szereg polskich firm w ogóle nie uznaje przerw - jemy kanapkę i wracamy do pracy. Jeśli już sa przerwy jest to zwykle 20-30min na lunch. Z paleniem papierosów bywa różnie, ale jak wiadomo 3/4 budowlańców pali więc nie powinno być z tym problemu.


  • Pomocnik na budowie - 60-70 funtów / dniówka ('na reke', po podatku)
  • Malarz/hydraulik/elektryk (czy też inny wykwalifikowany pracownik) - 75-150 funtów / dniówka j/w

Mój znajomy zarabiał nawet 130 funtów na rękę prowadząc budowy (w UK 'Foreman' - a w Polsce zwany rowniez 'majstrem') ale też i pracując bardzo ciężko fizycznie.
Niestety praca się urwała, tak jak Polak - szef firmy razem z zaległymi wypłatami! Także należy uważać, bo nagminnie są oszustwa i matactwa w Wielkiej Brytanii. A jako, że praca jest czesto niezbyt legalna ciężko będzie nam bez użycia windykacji odzyskać należności....

Inne wpisy: Zarobki na 'zmywaku' w Wielkiej Brytanii


Praca w Angielskiej firmie. Pracujemy zwykle 8:00-16:00, przerwa na śniadanie ok. 30 minut, przerwa na lunch ok 30-45 minut. W soboty/niedziele 8-14, zazwyczaj kończy się jednak max o 13:00.
Co godzinę tradycyjnie już przerwa 5 min na papierosa. 

Tu wszystko wygląda troszeczkę inaczej. Zazwyczaj mamy płacony odprowadzane podatki, godziny pracy też są różne ale zwykle pracujemy krócej niż w polskich firmach. Koniec końców jest to lepsze wyjście, ale bariera językowa może okazać się nie do przeskoczenia na początku..

Przykładowe zarobki w budowlance (angielska firma)


  • Pomocnik 60-80 funtów dziennie + nadgodziny płatne 150% stawki godzinowej (zazwyczaj, czasem normalnie)
  • Wykwalifikowany pracownik: 80-150 funtów dziennie + nadgodziny j/w
Pracując na nocki możemy oczekiwać zarobków w wysokości 150-200% podstawowej stawki dziennej, choc niektore firmy placa tyle samo co za dzienna zmiane.

Szereg firm prowadzi budowy w biurowcach w centrum Londynu. Dla przykładu robi się tu bardzo dużo demolek biur, gdyż jest ogromna rotacja firm wynajmujących pomieszczenia. Przy 'demolkach' możemy oczekiwać na podobne zarobki ok 60-80 dziennie 'na reke', plus bardzo dużo nadgodzin.

Należy również pamiętać, że szukając pracy w Londynie, jako wykwalifikowany pracownik, musimy posiadać odpowiednie certyfikaty. Czy to jako elektryk czy hydraulik, będą one wymagane. Niestety wszelkie papiery z Polski są całkowicie nie ważne, więc będziemy zmuszeni zainwestować i przejść nowe szkolenia. 




PS. Wszystkie powyższe informacje są jedynie z mojego własnego doświadczenia. Powyższe przykłady opierają się na pracy bez kontratku, czyli samo zatrudnieniu (tzw. self-employment) Nie szufladkuje nikogo - chciałbym tylko dać zarys tego ile można zarobić i jakie są ZAZWYCZAJ warunki tejże pracy.

15 komentarzy:

  1. Czekam na wpis dotyczący zarobków w innych profesjach. Świetny blog :)

    OdpowiedzUsuń
    Odpowiedzi
    1. Własnie takowy powstal: http://zarobkiwlondynie.blogspot.co.uk/2014/06/praca-w-londynie-restauracje-coffee-shops-fast-foods.html :-)

      Kolejne części wkrótce.

      Usuń
  2. Nie wybieram się tam, ale pewnie bee świadczył usługi na odległość.... w kąażdym razie świetne źródlo informacji. Powodzenia w rozwijaniu bloga

    OdpowiedzUsuń
  3. @Adam jest tu na blogu post o wydatkach i mieszkaniach. Pokój jedynka ok £80-100/tydz, za £50 tyg przeżyjesz (ale co to za życie.. %)), dojazd do pracy (Travel card) £30-50 tyg w zależności jak daleko mieszkasz. Wg mnie £200/tyg to absolutne minimum żyjąc 'ludzko', w pracy na szeroko rozumianej budowie podstawa bym liczył ok 350/tydz za 6 dni pracy choć mam znajomych którzy zarabiają (z nadgodzinami) £600-800 tygodniowo. Masz fach, głowę na karku i znasz angielski - napewno będzie okay. Pozdrawiam

    OdpowiedzUsuń
  4. Unikać polskich firm jak ognia ale to moje zdanie .Zawsze znajdzie się pseudo fachman który robi lepiej i szybci5

    OdpowiedzUsuń
  5. Ja właśnie piłem magazyn i chcę go dobrze wyposażyć. Kojarzy ktoś może jakieś dobre antresole magazynowe?

    OdpowiedzUsuń
  6. Podpinam się do pytania Janusza, z tym że w moim przypadku chodzi o automatyczne regały magazynowe. Ktoś coś? Na jakości zależy mi zdecydowanie bardziej niż na niskiej cenie ;)

    OdpowiedzUsuń
  7. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  8. Ten komentarz został usunięty przez autora.

    OdpowiedzUsuń
  9. Ja także miałem swój epizod na wyspach i całkiem dobrze go wspominam. Mianowicie zajmowałem się montowaniem liczników energii elektrycznej https://interblue.pl/liczniki-energii-elektrycznej,c,45 więc robiłem to co lubię i umiem.

    OdpowiedzUsuń
  10. Dokładnie polskie uprawnienia w UK nie są respektowane. Ja też jak przyjechałem to myślałem że załapię się na operatora koparki. Ale niestety nie mogłem bo nie miałem angielskiego certyfikatu. Po kilku miesiącach pracy jako pomocnik zrobiłem kurs angielski na koparkę (polecam kursy w tej firmie https://empiretrainingservices.co.uk/, robią nawet kursy po polsku) I teraz operuje sobie już kopareczką

    OdpowiedzUsuń
  11. Chłopie w polskiej firmie 60 dla pomocnika nw z kad czerpiesz inf ole ochlon i nie klam

    OdpowiedzUsuń
  12. Jak patrzę na takie zarobki to sam myślę czy nie pakować się i nie wyjeżdżać. Niekoniecznie Londyn, Niemcy, Belgia czy Holandia też ok. Jak się trafi dobra praca za granicą to nie tylko można odłożyć ale i zdobyć doświadczenie. A co najlepsi fachowcy są naprawdę doceniani w innych krajach, szczególnie w budowlance.

    OdpowiedzUsuń
  13. Naprawdę bardzo fajnie napisano. Jestem pod wrażeniem.

    OdpowiedzUsuń
  14. Bardzo fajnie napisane. Jestem pod wrażeniem i pozdrawiam.

    OdpowiedzUsuń